Stoch bardzo dobrze, a reszta? | 2005.09.12 |
 | Kamil Stoch fot. J.Ciszak/skionline.pl |
|
Zawody w Hakubie, które odbyły się w miniony weekend były ostatnimi konkursami tegorocznej LGP. Pora na podsumowanie pod kątem występów polskiej reprezentacji. Czy wszyscy nasi kadrowicze, którym dano szanse startu w tych prestiżowych konkursach, spełnili nasze nadzieje?
Adam Małysz, z założenia, potraktował zawody, w których brał udział, jako sprawdziany formy w atmosferze konkursu. Formy, póki co, nie było, ale przecież tak miało właśnie być. 18. w Hinterzarten, 26. w Zakopanem i 20. w Bischofshofen - to dało w sumie 29 punktów w klasyfikacji generalnej i 42. pozycję. Oby do zimy.
Kamil Stoch, członek srebrnych drużyn z Rovaniemi i Strynu, tego lata nie narzekał na brak zajęć. Cykl LGP służył młodemu skoczkowi jako możliwość oskakania się na różnych skoczniach w towarzystwie światowej czołówki. Ćwiczenie wykonał na "5". Już w Einsiedeln, gdzie startował po raz pierwszy w ramach zawodów LGP, zajął doskonałe 11. miejsce. W Courchevel też było dobrze: poprawił się aż o trzy pozycje. Potem przyszedł czas na Zakopane. Niby "u siebie", niby skocznia znana, lubiana, ale wynik jaki osiągnął, nie tylko zresztą on, z pewnością go nie zadowalał. Trema i w efekcie dopiero 24. pozycja. We włoskim Val di Fiemme było już dużo lepiej: 12. miejsce, nieźle w Bischofschofen (15.). W Hakubie był dwukrotnie najlepszy z Polaków: zajął odpowiednio 5. i 13 pozycję. W generalnej klasyfikacji LGP Kamil Stoch uplasował się na bardzo dobrym, 11. miejscu z dorobkiem aż 166 punktów.
Mieszane uczucia można mieć po występach Krystiana Długopolskiego. Zaczął świetnie w Hinterzarten: był mocnym punktem naszej drużyny, a w konkursie indywidualnym, dodajmy: mocno obsadzonym, zajął znakomite szóste miejsce, ex aequo z późniejszym triumfatorem LGP 2005 Jakubem Jandą. Wydawało się, że wreszcie ten 25 - letni zawodnik pokaże, że stać go na bardzo wiele. Jednak znakomitego wyniku z Hinterzarten nie udało mu się powtórzyć, choć w kolejnych dwóch startach było nieźle: w Einsiedeln 19., w Courchevel 17. W Zakopanem wypadł już gorzej, Krystian zajął przedostatnie miejsce w konkursie finałowym. W Val die Fiemme nie zakwalifikował się do finału (32. lokata), a w Bischofshofen zajął mało zaszczytne 50. miejsce. Ze zmiennym szczęściem występował w Hakubie. W słabo obsadzonych konkursach zajął odpowiednio 26. i 34. lokatę na 42 startujących w ostatnich zawodach. Odnosiło się wrażenie, że im było dalej, tym gorzej się działo, tak jakby Krystian nie wytrzymywał do końca kondycyjnie. Chyba będzie miał o czym myśleć trener Kuttin, wszak "Długi" miał być mocnym punktem naszej olimpijskiej drużyny. Czy do zimy coś się zmieni?
O pozostałych naszych kadrowiczach z kadry A trudno się wypowiadać. Rafał Śliż (22 lata) za swój największy sukces w LGP 2005 może uważać 26. miejsce w Einsiedeln i 23. w drugim konkursie w Hakubie. Pozostałe jego występy były słabe.
Dla Piotra Żyły, lato 2005 to czas intensywnego treningu i oskakania na różnych skoczniach. Wyników nie było, ale od młodego zawodnika nikt ich nie wymagał.
Trudno cokolwiek dobrego powiedzieć o formie Roberta Matei. 28. w Hinterzarten - to jedyny sukces tego lata. Występy w Zakopanem i Val di Fiemme były porażką tego zawodnika. Być może forma przyjdzie zimą. Oby.
W Zakopanem, gościnnie wystąpili nasi skoczkowie trenujący w ramach kadry B: Marcin Bachleda i Stefan Hula. W jedynym konkursie LGP w jakim wzięli udział "zarobili" kilka punktów: Stefan - 10 (był najlepszy z Polaków, zajął 21. lokatę) a Marcin Bachleda - 9. Zobaczymy ich jeszcze w październiku na konkursach CoC w Stanach Zjednoczonych.
Czas letnich eksperymentów się skończył. Teraz znów nastąpi kolejny etap treningowy. Jak podsumuje dotychczasowe dokonania trener Kuttin, pewnie dowiemy się juz wkrótce. Moim zdaniem, w chwili obecnej największe nadzieje możemy wiązać z Kamilem Stochem, który powoli wyrasta na Nr 2 naszej drużyny. Pozostali zawodnicy, muszą jeszcze wiele pracować, aby być w dobrej formie. O naszego mistrza Adama Małysza jesteśmy spokojni - to profesjonalista, da sobie radę. Ale czy reszta kadry wreszcie osiągnie poziom pozwalający na skuteczną walkę na światowych skoczniach?
Barbara Niewiadomska
źródło: skijumping.pl
| powrót
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Szukaj
|